kl. Outlaw Run
Outlaw Slider x Yen Gotta Run
american quarter horse
ur. 10 października 2014r
kl. Outlaw Run american quarter horse ur. 10 października 201r Rancho Arisha | Outlaw Slider | Outlaw Gunner nvrt |
Outlaw Bandit nvrt
|
Gunner Lady nvrt | |||
Slidin' Them nvrt | Slidin' Roper nvrt | ||
Get Them nvrt | |||
Van Gotta Run
nvrt | Van Gogh nvrt | ||
We Gotta Run nvrt | |||
Yennefer nvrt | Sword of Destiny nvrt | ||
Yvette nvrt |
- Wystawy
Historia: Urodziła się w Apple Garden Stud. Jej matką jest prześliczna i wszechstronna Yen Gotta Run, która dobrze zajmowała się swoją córeczką. Gdy Ronni miała miesiąc, rancho Andreii odwiedziła Podkowa, która, gdy zobaczyła klaczkę i dowiedziała się, że pewnie będzie na sprzedaż, zapragnęła, by zamieszkała u niej. I... tak się stało. Ronni podrosła, została odstawiona od matki i jako sześciomiesięczne źrebie trafiła na Rancho Arisha, gdzie mieszka do dziś.
Podczas pracy: Ronni to bardzo młody koń dlatego tak na prawdę niewiele z nią pracujemy, a jeśli już, to krótko i konkretnie, skupiając się bardziej na zabawie i relacjach koń-człowiek. Już teraz jednak widać, że mamy do czynienia z koniem, który myśli i nie ma zamiaru być pomiatanym, czy wykorzystywanym. Jest bardzo ciekawskim, odważnym quaeterem, który podchodzi do nowych rzeczy niemal z radością, ale trzeba bardzo uważać, aby praca jej nie znudziła. Nie należy też przy niej ukazywać słabości. Ta kasztanka natychmiast to wykorzystuje. Chyba trzeba też dodać, że mimo entuzjazmu do nauki, jest koniem dość statycznym. Idzie do przodu, jednak nie jest wariatką, której nie da się opanować: przeciwnie, jest geniuszem, który bezustannie myśli jak tu w sprytny sposób się wymknąć, szczególnie, gdy coś jej się nie podoba.
- Praca z ziemi: Nie lubi się nudzić. Praca na lonży przez bite pół godziny to najgorsza rzecz, jaką można z nią zrobić. Wymaga bezustannych wyzwań i kontroli, bo bardzo łatwo przychodzi jej dyktowanie trenerowi warunków treningu. Chętnie uczy się nowych rzeczy i rzadko kiedy czegokolwiek się boi, ale to sprawia, że należy być bardzo pomysłowym w trakcie pracy z nią. Podczas spacerów w ręku należy na nią uważać - zdarza się, że Ronni próbuje się wyrywać, albo uznaje, że nie zrobi już ani jednego kroku w przód zwłaszcza, jeśli jej relacja z trenerem jest słaba, albo po prostu wie, że może sobie na to pozwolić.
- Praca pod siodłem: nie ujeżdżona
- W terenie: nie ujeżdżona
W stosunku do ludzi: Nie ma w sobie wiele agresji, a raczej dużo stanowczości. To zwierze, które nie lubi nadmiernego przytulania, czy głaskania, jednak nie unika kontaktu z człowiekiem. Jest ciekawa tego, co ten może jej zaoferować, jednak przytulanie się nie jest czymś, co uwielbia. Stosunkowo grzecznie znosi czyszczenie, nie boi też się wody, dlatego kompanie jej nie sprawia większych trudności, aczkolwiek trzeba w trakcie zabiegów uważnie ją obserwować. Jeśli coś jej się znudzi, albo coś uzna za nieprzyjemne nie zawaha się o tym powiedzieć poprzez postraszenie zębami, czy ostrzegawcze machnięcie nogą. Z tego powodu wizyty weterynarza w stajni potrafią być dość problematyczne - klacz dobrze wie, że lekarz to nic przyjemnego i nie będzie ułatwiała mu zadania. Nie inaczej jest z zabiegami kowalskimi: nie boi się ich, ale zdecydowanie nie lubi, gdy ktoś nadmiernie grzebie przy jej kopytach.
- W podróży: Nie boi się przyczepy i wchodzi do niej bez problemów już od pierwszych miesięcy życia. Podróż znosi ze stoickim spokojem: nie rzuca się w koniowozie i cierpliwie czeka, aż ktoś łaskawie pozwoli jej z tego ciasnego miejsca wyjść. No i właśnie w tym momencie mogą się z Ronni pojawić problemy. Przy wyjściu z przyczepy klacz zwykle ma tyle energii, że osoba prowadząca ją musi uzbroić się w siłę w ramionach oraz sporą dawkę cierpliwości. Często nawet zdjęcie jej ochraniaczy bywa problematyczne: klacz tańczy w miejscu, co sprawia, że zdejmowanie jej czegokolwiek z nóg może być niebezpieczne.
W stosunku do koni i innych zwierząt: Potrafi sprawiać problemy na padoku. Im jest starsza, tym bardziej chce dominować, co Blackowi i reszcie stada nie bardzo odpowiada. Czasami prowadzi to do kłótni w stadzie, wzajemnych kopniaków i gryzienia się, dlatego należy zwracać na nią uwagę. Potrafi być wredna nawet w boksie, czy w czasie wyjazdu w teren: zdarzało jej się próbować prowadzić bitwy przez pręty swojego mieszkanka, zaś gdy jechała z nami na wycieczkę i jakiś koń, z którym akurat była skłócona podjechał zbyt blisko jej zadu nie raz i nie dwa razy obrywał. Na całe szczęście nasz Black jakoś nad tą małą wredotą panuje. Inne zwierzaki są jej raczej obojętne. Nie boi się ptaków, czy kotów, ale też nie budzą jej większej fascynacji. Od czasu do czasu zwróci uwagę na Smoka, zwłaszcza, gdy ten spaceruje po pastwisku w jej okolicy, niemniej generalnie inne stworzenia są dla niej zupełnie neutralne.
W boksie: Żyjąc na Rancho Arisha większą część życia spędziła na pastwisku. Nic więc dziwnego, że do stania wewnątrz po prostu nie jest przyzwyczajona. Wprawdzie może stać bezczynnie w boksie przez godzinę, może dwie, ale później zaczyna się nudzić. Jeśli przypadkiem zabraknie jej siana, czy czegoś, czym mogłaby się zająć zaczyna krążyć w kółko i kombinować - i biada temu, kto nie zabezpieczy porządnie drzwiczek. Podczas samego karmienia jest stosunkowo spokojna. Czasem zarży cicho, jest nieco pobudzona, ale nie należy do koni, które rzucają się na drzwiczki, niemal próbując je wyważyć. Grzecznie czeka na swoją kolej.
Na padoku: Jeśli akurat nie kłóci się z innymi członkami stada to jest w miarę spokojna. Trzyma się raczej blisko pozostałych koni i wśród nich się pasie, lub drzemie. Zdarza jej się poddać zabawie, jednak zwykle to nie ona jest ich inicjatorką: ostatnimi czasy zwłaszcza Tropka chętnie ją zaczepia. Oczywiście zdarzają się chwile, gdy ma nadmiar energii i dla samej radości ruchu przebiegnie kilka kroków, jednak zwykle jeśli już rusza się szybciej niż stępa to do nowo wystawionej porcji siana, albo do wodopoju. Ściąganie jej z pastwiska nie sprawia też większych problemów. Do Szymka i Podkowy podchodzi, reagując na swoje imię, zaś pozostali bez problemu mogą do niej podejść i zapiąć jej uwiąz. Sprowadzanie jej z pastwiska nie będzie problematyczne tak długo, dopóki Ronni nie postanowi przetestować danej osoby, aczkolwiek akurat na tak krótkim dystansie raczej takich pomysłów nie ma.
Na zawodach:
- Na wystawie: Ronni docelowo ma być koniem sportowym, a nie wystawowym i bądź co bądź - to widać. Jest w miarę porządnie przygotowana do wystaw. Ładnie chodzi w ręku, a jej ruch i budowa raczej nie budzą większych zastrzeżeń. Mimo to często przegrywa, bo według sędziów brakuje jej tego czegoś. Nie jest koniem, który na ringu wyjątkowo chwyta za oko, który czerpie radość z każdej chwili, w której może się pokazać. Ona po prostu robi swoje tak, jak ją nauczono. Ni mniej, ni więcej.
Chody: Chody Ronni są dokładnie takie, jakie powinny być u konia jej rasy. Ma dość niską akcje nóg. Porusza się płynnie. W stępie chodzi stosunkowo ciężko, aczkolwiek nadrabia lekkim, płynnym kłusem o bardzo niskiej akcji oraz również niskim, ale szybkim galopem.
Rodowód: Ojciec Ronni to genialny reiningowiec z Apple Garden Stud - Outlaw Slider, zdobywający liczne wyróżnienia w swojej dziedzinie. Pochodzi z niewirtualnej linii, jednak sam jest niezwykle ciekawym osobnikiem nie tylko przez umiejętności i dobrą budowę, ale także dzięki ciekawej maści. Matka klaczy pochodzi od tego samego hodowcy. Yen Gotta Run to czołowa klacz Apple Garden Stud, tak samo jak Slider wywodząca się z niewirtualnej linii. Mimo lekkiej budowy jest wyjątkowo wszechstronnym zwierzęciem, chodzącym w dwóch stylach i mającym na swoim koncie ponad 70 osiągnięć w różnych dziedzinach.
Geneza imienia: Imię Ronni jest połączeniem imion jej rodziców. Człon Outlaw został wzięty od imienia jej ojca (Outlaw Slider), zaś Run od imienia jej matki (Yen Gotta Run). Jej imię można byłoby przetłumaczyć jako unieruchomiony bandyta co w jej przypadku w miarę wpasowuje się w charakter klaczy. W końcu to niezła kombinatorka, która tylko dzięki ogrodzeniom i porządnym drzwiom w boksie cały czas jest z nami.
Tereny (2):
Znaczenie imienia: Biegnący Banita
Werkowany: tak
Kuty: nie
Chip: AK344212
Szczepienia: Tak (herpes virus, tężec, wścieklizna, końska grypa)
Odmiany: łysina, 2x skarpetki
Wysokość w kłębie: ciągle rośnie
Tarnikowane zęby: tak
Zajeżdżony: nie
Zajeżdżony w wieku: ---
Sprzedaż: nie dotyczy
Dzierżawa: nie dotyczy
Hodowca: Apple Garden Stud
Właściciel: Podkowa [Rancho Arisha]
Poprzedni właściciel: ---
W wirtualu od: kwiecień 2015
Zakupiony przez Podkową w dniu: kwiecień 2015
Kuty: nie
Chip: AK344212
Szczepienia: Tak (herpes virus, tężec, wścieklizna, końska grypa)
Odmiany: łysina, 2x skarpetki
Wysokość w kłębie: ciągle rośnie
Tarnikowane zęby: tak
Zajeżdżony: nie
Zajeżdżony w wieku: ---
- brak
Osiągnięcia wystawowe i inne (1):
- II miejsce w wystawie klaczy AQH, Hipodrom Paris
Tytuły (0):
- brak
Dzierżawa: nie dotyczy
Właściciel: Podkowa [Rancho Arisha]
Poprzedni właściciel: ---
W wirtualu od: kwiecień 2015
Zakupiony przez Podkową w dniu: kwiecień 2015
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz