TRENING: Spacer z wał. Ratonhnhaké:ton i kl. Outlaw Run

Konie: wał. Ratonhnhaké:ton, kl. Outlaw Run
Jeździec: Podkowa
Trener: ---
Typ treningu: spacer w terenie
Data, czas i miejsce: 10 maja 2015r, 9:00-10:40, okolice Rancha Arisha

Pogoda dopisywała, dlatego postanowiłam, że wezmę sobie Doona pod siodło, na jakąś spokojną, samodzielną tułaczkę. Po drodze wpadłam na pomysł, że mogłabym wziąć ze sobą Ronni - swego czasu jeździłam z długie wypady z Tropką przy siodle i byłam ciekawa, czy klaczka również będzie chętna. Wydawała się odważnym źrebakiem, dlatego nie bałam się, że zacznie mi nagle się płoszyć. Odkąd zamieszkała u nas, pokazywała tylko, w ile miejsc potrafi włożyć swój nosek. Mimo to, była zdecydowanie inna niż poprzedni wychowywany przeze mnie źrebak - Tropka była delikatnym konikiem, odważnym, ale bardzo posłusznym, Ronni zaś nie dawała sobie podskoczyć i choć uczyła się szybko, miała charakterek i nie słuchała perfekcyjnie każdego polecenia. Ale cóż.. i tak była urocza i uwielbiana przez każdego, kto wstąpił w nasze progi.
Osiodłałam Doona, po czym przy pomocy Szymka, wyprowadziłam i jego, i Ronni przed stajnię. Gdy wsiadłam na appaloosę, Szymon podał mi uwiąz i ruszyliśmy.
Wałach szedł bez problemu, spokojnie, na luźnej wodzy, podobnie z resztą, jak młoda - idąc obok mnie, z opuszczoną głową i w pełnym rozluźnieniu wyglądała jak typowy quarter. Wjazd do lasu nijak wpłynął na jej zachowanie. Co prawda, rozejrzała się wokół i ruszyła nieco żwawiej, jednak szła na prawdę chętnie i spokojnie.
Gdy ruszyłam kłusem, mała nie miała nic przeciwko, Doon też z resztą nie, niemniej, był wyraźnie bardziej spięty od niej. Co prawda, odkąd do nas przybył zrobił ogromne postępy: raczej się już nie płoszył, nie ponosił, jednak w dalszym ciągu brakowało mu jeszcze tego spokoju ducha. Byłam jednak z niego jak najbardziej zadowolona.
Jeżdżąc, wybierałam w miarę szerokie ścieżki i przejścia, tak, aby nie wystraszyć młodej, tej jednak niewiele przeszkadzało. Doon również z czasem zupełnie się rozluźnił. Pozwoliliśmy sobie nawet na chwilę spokojnego galopu, co chyba sprawiło Ronni sporo radości, a Doon... cóż, Doon chciał więcej, ale nie chciałam przemęczać źrebaka, a gdyby on rozwinął swoją prędkość, na pewno nie potrafiłaby go dogonić.
Chwilę przed wyjazdem z lasu, przeszłam z końmi do stępa i prowadziłam je w tym chodzie aż do terenu stajni, pozwalając ich mięśniom odpocząć po nieraz dość trudnych zjazdach i podjazdach, mimo, że większość wykonywana była w bardzo spokojnym tempie.

5 komentarzy:

  1. Uprzejmie informuję, że wałach Blackberry uzyskał wystarczającą ilość punktów, by zdobyć Brązowy Order Zasługi w reiningu. W dniu dzisiejszym został wpisany do Wirtualnej Bazy Koni Zasłużonych i otrzymał odznaczenie Award of Honour (+).
    http://wbkz.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapraszam na licytację i darmowe oferty :)
    http://suenostud.blogspot.com/2015/05/licytacjadarmowe-oferty.html

    OdpowiedzUsuń
  3. Serdecznie zapraszam na zawody, które odbywają się na WSK Sakura :)
    www.wsk-sakura.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń