Data: sierpień 2015 - październik 2016
W sierpniu 2015 Ronni miała niecały rok, obecnie ma nieco ponad dwa lata. Nie była więc jeszcze nigdy w konkretnym treningu.
Dość szybko zaczęła chodzić w lekkie tereny w ręku, pracowaliśmy też z nią od czasu do czasu na ujeżdżalni: klacz była odczulana i uczyła się podstawowych komend. Nie pracowała jednak tylko z jedną osobą. Aby przyzwyczaić ją do jak największej ilości bodźców czasem pod czujnym okiem Podkowy, albo Szymona została oddawana w ręce naszych jeźdźców, którzy brali ją na spacer w ręku, albo na niedługie zapoznanie ze sobą na ujeżdżalni.
Od lipca 2016 co jakiś czas przyzwyczajamy klacz do czegoś na grzbiecie - gdy ją czyścimy, zakładamy jej pad, lub pad z siodłem, nie zapinając go jednak, ale pozwalając jej przywyknąć do tego, że coś tam jest. Nie planujemy jednak większych kroków w najbliższej przyszłości. Ronni będzie zajeżdżana najwcześniej na jesień 2017, a najprawdopodobniej jakąkolwiek konkretną pracę zacznie dopiero w 2018 roku.
Dzięki w miarę regularnej, choć lekkiej klaczy Ronni jest odczulona na większość rzeczy, które mogłyby wystraszyć tak młodego konia. Nie straszne jej są wizyty w lesie, podobnie jak obcy ludzie, mimo to wiemy już że praca z nią nie będzie najłatwiejsza - to zdecydowanie nie jest uległy koń, nadający się do pracy z każdym, w przeciwieństwie do wychowanej u nas Topki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz