WYDARZENIE: Przyjazd og. Sahab Amir

Data i czas: 14 listopada 2014, 9:00-10:00
Autor: Podkowa

Chyba mój plan, a raczej pomysł na plan zaczynał samoistnie się realizować. Moja znajoma miała ostatnio bardzo poważny wypadek przez co nie mogła zająć się odpowiednio żadnym ze swoich dwóch koni, zaś prawdopodobnie też nigdy nie będzie mogła wsiąść już na konia. Z tego powodu spytała się mnie, czy nie mogłabym kupić od niej na razie jej ukochanego achał-tekina - ogiera o niezwykłej prezencji, chodzącego troche western, będącego jednak głównie pluszakiem, dodatkowo, prosiła mnie, bym pomyślała nad jej drugim konie, pięknym gniadym quarterem, jednak na razie sama wahała się, czy go sprzedać, czy nie. Wiedziała doskonale, że nie przyjmuje raczej ogierów i pewnie albo je wykastruje, albo sprzedam, jednak sama po prostu nie była w stanie utrzymywać już dwóch koni.
Cóż, zgodziłam się. Poznałam już tego achała, wiedziałam, że to na prawdę ładny i dobry koń - niestety, sama ogiera na stałe w stajni trzymać nie chciałam, a szkoda mi było go kastrować... dlatego uznałam, że zobaczę, jaki jest i wystawie go na sprzedaż, na co jego właścicielka się zgodziła
Właśnie dziś owy koń miał do nas przyjechać. Miał przywieść go mąż znajomej i tak też się stało: około dziewiątej do stajni zajechał koniowóz, w którym stał elegancki, jeleni ogier.
Szybko wprowadziliśmy do do stajni. Sahab Amir, bo tak się owcy koń zwał, był zdenerwowany i aż Szymon musiał przyjść nam pomóc, jednak ostatecznie udało nam się wprowadzić tą energetyczną bombę do stajni i zamknąć w boksie.
Oj, tak... mamy kolejnego konia... i to takiego, który wkrótce będzie na sprzedaż, a i jego kolega pewnie wkrótce do nas dołączy. Ciekawie się zapowiada....

1 komentarz:

  1. Twoja oferta została zrealizowana. Zapraszam na wsk-sakura.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń